Wydarzenia

Bydgoska biedronka otwarta po remoncie. Byliśmy tam i mamy zdjęcia

2023-06-02 8:35

Od 17 kwietnia jedna z bydgoskich Biedronek stała zamknięta. Jak was informowaliśmy – w punkcie znanej sieci trwał gruntowny remont. Jednocześnie klienci zostali zaproszeni do trzech innych, najbliżej zlokalizowanych Biedronek, co utrudniło nieco funkcjonowanie wielu mieszkańcom osiedla (którzy nie pojadają samochodu). W końcu po ponad miesiącu nastąpiło ponowne otwarcie sklepu. Czy opłacało się czekać? Rozmawiamy z mieszkańcami. Zobaczcie zdjęcia nowo otwartej Biedronki.

Biedronka przy ul. Saperów 45 na bydgoskich Jachcicach istnieje od 10 lat. Otwarcie sklepu w 2013 roku było dla mieszkańców wielkim wydarzeniem. Chwilę wcześniej, na tej samej ulicy otwarto Polo Market, a wcześniej – na osiedlu nie było żadnego dużego sklepu, poza sklepikami osiedlowymi i BSSami.

Gdy na osiedlu otwarto pierwsze dyskonty – większość z mniejszych sklepików musiała zamknąć działalność, a mieszkańcy Jachcic i Piasków (osiedla obok) masowo zaczęli odwiedzać dwa duże sklepy. Wcześniej, do najbliższej Biedronki (zlokalizowanej przy ul. Jana III Sobieskiego) trzeba było pojechać autobusem lub przejść pół godziny/godzinę pieszo.

Następnie na osiedlu znów pojawił się problem. 17 kwietnia popularny sklep został zamknięty z powodu remontu, a klienci zostali zaproszeni do najbliższych punktów: przy ul. Jana III Sobieskiego (czyli tam, gdzie mieszkańcy Jachcic chodzili na zakupy wcześniej), przy ul. Flisackiej 2 oraz M. Szułczyńskiej 2.

Ponowne otwarcie nastąpiło we wtorek, 30 maja. Sklep zmienił się nie do poznania, zarówno od wewnątrz, jak i na zewnątrz budynku. Byliśmy tam i mamy zdjęcia! Znajdziecie je w naszej galerii, u góry. Czy „nowa” Biedronka podoba się mieszkańcom Jachcic? Zapytaliśmy.

- Jest naprawdę bardzo ładnie, aczkolwiek spodziewaliśmy się czegoś bardziej spektakularnego. Tyle czasu był problem z chodzeniem na zakupy. Wszyscy nakręcali się, że Biedra zaraz zostanie otwarta z powrotem. Cieszymy się przede wszystkim, że sklep działa z powrotem. Będziemy musieli nauczyć się też nowego ułożenia – zaznacza pan Mateusz.

- Jest znacznie więcej przestrzeni. Sklep wydaje się dużo większy, choć wiadomo, że budynek jest ten sam i nic nie zostało dobudowane. Jesteśmy zadowoleni przede wszystkim z tego, że nie musimy już jeździć dalej do miasta na zakupy. Ani ja ani mąż nie mamy prawa jazdy, nikomu nie uśmiecha się dźwigać ciężkie torby z przystanku do domu – mówi pani Anna.

Wieczorny Express - Janusz Korwin Mikke Zajawki 1