Wychudzona Bella była przywiązana do kaloryfera w kuchni

i

Autor: fanpejdż Otoz Animals w Braniewie Wychudzona Bella była przywiązana do kaloryfera w kuchni

Wychudzona Bella była przywiązana do kaloryfera w kuchni

2022-05-26 8:18

Kolejna interwencja braniewskich animalsów. Tym razem po anonimowym zgłoszeniu inspektorzy odebrali nieodpowiedzialnej właścicielce 1,5-roczną suczkę. Inspektorzy po przybyciu na miejsce znaleźli skrajnie wycieńczonego, wychodzonego i wyniszczonego psa przywiązanego do kaloryfera na półmetrowej smyczy.

Półtoraroczna suczka stała uwiązana do kaloryfera przy ścianie na półmetrowej uwięzi, od reszty kuchni oddzielała ją ustawiona drewniana płyta, tworząc coś w rodzaju maleńkiego boksu. Bella z powodu krótkiej uwięzi nie mogła odwrócić się, położyć się.

- Suczka była wyniszczona. Żebra, kręgi lędźwiowe, kości miednicy i inne wyniosłości kostne wyraźnie widoczne, niewidoczna tkanka tłuszczowa. Brak dostępu do wody.Kiedy właścicielka odwiązała suczkę, ta zaczęła szukać pożywienia w stojącym na podłodze worku na śmieci i na szafkach z ustawionymi talerzami z resztkami z obiadu. Kiedy znalazła w kuchni swoją miskę z suchą karmą, stojącą na podłodze pod szafką, błyskawicznie zjadła jej zawartość. Wcześniej nie mogła dostać się do karmy, ponieważ miska ustawiona była przy przeciwległej ścianie od ściany, do której uwiązana była suczka - piszą na swoim fanpejdżu braniewscy animalsi.

Po podaniu Belli wody, trzeba było pięciokrotnie napełniać miskę wodą, ponieważ suczka była tak bardzo spragniona. Właścicielka stwierdziła, że nie wiedziała, że trzeba psu zapewnić stały dostęp do wody. Powiedziała, że karmi suczkę dwa razy dziennie. Nie pokazała nam żadnego dokumentu potwierdzającego odrobaczenia i szczepienia suczki.

- Właścicielka twierdziła, że uwiązała Bellę bo suczka ma cieczkę i nie chce, żeby robiła ślady. Kiedy suczka załatwiła się na podłogę, właścicielka powiedziała, że Bella robi to złośliwie. Na nasze argumenty, że Bella nie jest wyprowadzana na spacery, powiedziała, że Bella była na spacerze rano. Na miejsce przyjechał lekarz weterynarii z lecznicy Marwet w Braniewie, oraz funkcjonariusze policji, których powiadomiliśmy telefonicznie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - piszą animalsi.

Ze względu na to, że pozostawienie suczki zagraża jej zdrowiu i życiu, Bella została tymczasowo odebrana właścicielce, przebywa pod opieką OTOZ Animals Inspektorat w Braniewie. Inspektorzy złożą także  pisemne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez właścicielkę Belli przestępstwa.

Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat więzienia.