numer alarmowy 112

i

Autor: KPP Braniewo

Ponad 3,6 tys. zgłoszeń przekazanych przez 112 w Braniewie i w powiecie!

2020-02-13 14:34

Każdego dnia oficerowie dyżurni braniewskiej komendy Policji są powiadamiani przez operatorów numeru alarmowego 112 o zdarzeniach wymagających interwencji. Tylko w 2019 roku tego typu zgłoszeń było ponad 3,6 tysiąca!

Niemal 10 zgłoszeń dziennie. Tylko w minionym roku do braniewskiej komendy Policji przekazano ponad 3,6 tys. zgłoszeń z Centrum Powiadamiania Ratunkowego.

- Niestety, wciąż zdarzają się sytuacje, w których numer 112 wybijany jest na klawiaturze telefonu nie przez osoby, które naprawdę potrzebują pomocy, ale przez tych, którzy na skutek żartów angażują służby w sytuacje niewymagające ich interwencji. W 2019 roku policjanci odnotowali 15 takich przypadków - mówi mł. asp. Jolanta Sorkowicz, oficer prasowy KPP w Braniewie.

W połowie 2018 roku nastąpiło przełączenie numeru alarmowego 997 na numer 112. Celem tego działania było usprawnienie procedury zgłoszeniowej, a także przyspieszenie działań odpowiednich służb. Wymagało ono zarówno od policjantów, jak i operatorów wypracowania wzajemnego kanału komunikacji.

Adrianna Kulis – trener i operator w CPR w Olsztynie – przyznaje, że początki były ciężkie.

— Uczyliśmy się, jakie informacje z punktu widzenia funkcjonariuszy są istotne, co powinien zawierać opis zgłoszenia, by patrole mogły skutecznie i szybko działać — mówi pani Adrianna. — Teraz mogę śmiało stwierdzić, że nasza współpraca z oficerami dyżurnymi Policji odbywa się na bardzo wysokim poziomie.

Już najmłodszym dzieciom uświadamia się, jaki numer alarmowy należy wybrać, gdy w sytuacji zagrożenia potrzebujemy pilnej pomocy. Informacja, którą poszkodowani przekazują dzwoniąc pod 112 jest uzupełniania przez operatorów, a następnie trafia natychmiast do funkcjonariuszy. O tym, że policyjna służba jest pełna sytuacji, które na długo zapadają w pamięć nie trzeba nikogo przekonywać. Okazuje się, że takie momenty wspominają także odbierający zgłoszenia w CPR.

— Na długo zapamiętam pewną sytuację, która dotyczyła osobiście innego operatora – mojego kolegi z pracy — mówi Adrianna Kulis. — Dodzwoniła się wówczas do niego pewna kobieta i powiadomiła, że została napadnięta w parku. Tuż po tej rozmowie telefon poszkodowanej skradziono, sprawca nie zakończył jednak połączenia. Operator był cały czas czujny, słuchał dokładnie tego, co się dzieje. W tym samym czasie powiadomił drugiego operatora, który połączył się z Policją. Cała akcja trwała około 40 minut. Operatorzy pozostawali na linii z funkcjonariuszami, przekazując im, gdzie może poruszać się sprawca. Gdy usłyszeli w słuchawce, że policjanci dotarli do uciekiniera – mogli spokojnie zakończyć połączenie.