Uwierzyła w atak hakerski na jej konto. Oddała oszustom prawie 30 tys. zł

W Białymstoku oszuści nie próżnują. W ostatnich dniach policjanci ze stolicy Podlasia odebrali mnóstwo zgłoszeń. We wtorek 28 marca mundurowi otrzymali informację o trzech próbach wyłudzenia pieniędzy.

- Niestety jedna z białostoczanek została oszukana. Do 31-latki zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku i poinformował, że przestępcy przeprowadzili atak hakerski na jej konto i pieniądze nie są bezpieczne - podała sierżant sztabowy Malwina Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.

Rzekomy pracownik banku polecił kobiecie przelać pieniądze na rachunek techniczny, na którym oszczędności miały być bezpieczne. Nieświadoma 31-latka uwierzyła w opowiedzianą historię. Niestety przelała blisko 30 tysięcy złotych na wskazane przez oszusta konto. Niedługo po tym nabrała podejrzeń, że rozmowa była oszustwem, ale wtedy było już za późno. Pieniądze trafiły bowiem już do rąk przestępców.

W kolejnych dwóch przypadkach prób oszustwa dotyczyły telefonów osób podających się za pracowników banku i firmy pożyczkowej. Na szczęście 46-latkę, która chciała wziąć kredyt dla oszustów powstrzymała pracownica jednej placówki bankowej w Białymstoku. W drugim przypadku 71-latka sama zorientowała się, że ma do czynienia z oszustami i odłożyła słuchawkę.