Do zdarzenia doszło pod koniec ubiegłego roku. Policjanci z wysokomazowieckiej policji otrzymali informacje o kradzieży. Już na początku stycznia 25-letnia niania zgłosiła się do policjantów. Kobieta powiedziała mundurowym, że podczas nieobecności swoich pracodawców ukradła blisko sto tysięcy złotych z rodzinnego sejfu.
Tłumaczyła, że sejf otworzyła kluczem, który przez przypadek znalazła w domu. Później młotkiem uszkodziła drzwi sejfu. Jak tłumaczyła do kradzieży skłoniła ją trudna sytuacja finansowa oraz długi.