Branża gastronomiczna w Białymstoku w kryzysie

i

Autor: Paweł Jakubowski Branża gastronomiczna w Białymstoku w kryzysie

Branża gastronomiczna w Białymstoku w kryzysie. Szykują protest [AUDIO]

2020-10-27 17:14

Branża gastronomiczna w Białymstoku załamuje ręce po wprowadzeniu kolejnych obostrzeń. - Jak żyć? - pytają restauratorzy i zapowiadają protest.

Strajk Kobiet w Białymstoku

Restauracje mogą teraz serwować jedzenie tylko na wynos. A to dla niektórych oznacza upadłość, bo wiele firm nie zdążyło odrobić strat po wiosennym lockdownie.  Białostoccy restauratorzy​ nie potrafią zrozumieć decyzji rządu - przyznaje Ewelina Łapińska ze Świętojańskiej 21

Posłuchaj: branża gastronomiczna w kryzysie

Tablice rejestracyjne w Polsce. Z jakiego województwa pochodzi auto oznaczone...

Pytanie 1 z 10
BWM:

- Bankrutujemy, rząd nas zostawił samych sobie - dodaje właścicielka pizzerii Natalia Hanusz.

Restauratorzy apelują do rządzących o pomoc, chcą m.in. zwolnienia ze składek ZUS, czy obniżenie VAT do 5 procent. Zwracają się również do białostockiego magistratu o zawieszenie podatku od nieruchomości i czynszu od lokali.

Władze Białegostoku przyznają, ze finanse miasta, przez epidemię są w złej kondycji, ale będą rozważać przynajmniej zwolnienie z opłaty za czynsz.

- Chcemy pomóc podobnie jak to miało miejsce wiosną - przyznaje prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. - Trudno jest wprowadzać mechanizmy pomocowe, kiedy nowych obostrzeń rząd nie konsultuje z samorządami.​ Dowiadujemy się o nich w ostatniej chwili z konferencji - dodaje głowa miasta.

Restauratorzy zapowiadają protest. W najbliższa sobotę zamierzają w centrum, Białegostoku zorganizować spacer pod hasłem "Ostatnia wieczerza".