Narazie bez potrzeby preznosin

i

Autor: pixabay

W Żywcu - na razie nie ma mowy o relokacji

2022-05-27 20:05

Choć w samym mieście nie ma głosów, że przedsiębiorcy nie chcą już utrzymywać uchodźców - problem może się pojawić końcem czerwca, gdy skończy się finansowanie wojewody

Choć przedsiębiorcy - właściciele pensjonatów i hoteli na Żywiecczyźnie coraz częściej zgłaszają, że w sezonie turystycznym nie będą mogli dłużej udzielać pomocy uchodźcom z Ukrainy w swoich obiektach, w samym mieście - póki co - takiego problemu nie ma - relacjonuje Mariusz Hujdus - pełnomocnik urzędu miejskiego ds. uchodźców.

- W Żywcu mamy trzy ośrodki zorganizowane, i z żadnego z nich nie otrzymaliśmy informacji czy sygnału o potrzebie relokacji, więc nadal nasi sąsiedzi z Ukrainy pozostaną w tych obiektach. Inną kwestią jest jednak, że według aktualnych przepisów finansowanie wojewody, czyli 70 złotych za każdy dzień pod naszym dachem osoby przyjętej z Ukrainy, zagwarantowane jest do 24 czerwca - i tu, kluczowe jest pytanie, czy państwo umożliwi dalsze przebywanie tych osób w tego typu ośrodkach - wyjaśnia pełnomocnik.

Jeśli takiego finansowania - końcem czerwca - zabraknie - będzie problem. Potrzebne są rozwiązania systemowe - dodaje urzędnik.

- Co wtedy? Wtedy zapewne te trzysta osób, które obecnie przebywają w zorganizowanych ośrodkach - „wyląduje” w szkołach, na salach gimnastycznych i innych tego typu miejscach. To jednak, będzie po raz kolejny rozwiązanie tymczasowe. Jeśli wojna trwać będzie nadal, we wrześniu - będzie kolejny problem, gdy dzieci i młodzież wrócą do zajęć szkolnych - komentuje Mariusz Hujdus.

Do tej pory w mieście pomoc znalazły ponda dwa tysiące osób uciekających przed wojną. Obecnie w trzech obiektach na terenie miasta zakwaterowanych jest około trzystu osób z Ukrainy - głównie kobiet i dzieci.

W Żywcu narazie nie ma mowy o relokacji uchodźców. Co dalej?
ZA TO MŚCI SIĘ PUTIN! Wielka ZEMSTA w tle. Politolog UJAWNIA