Trwa wyścig z czasem. Stowarzyszenie „Pod górkę” z Węgierskiej Górki szyje fartuszki na potęgę

2021-04-30 18:14

Lokalna społeczność chce pomóc małemu Wiktorowi w walce o życie i zdrowie. Czas ucieka

Obecnie w domowej szwalni, gdzie od miesięcy działają wciąż pełne zapału i energii wolontariuszki - pojawił się nowy sprzęt, by produkować jeszcze więcej kuchennych fartuszków, z których dochód ma pomóc uratować życie i zdrowie trzyletniego Wiktorka Szczechowiaka chorego na SMA czyli rdzeniowy zanik mięśni.

- Przemysłowe maszyny mają o wiele większe możliwości, szyją pięć razy szybciej, możemy więc produkować więcej i więcej … Uszyjemy ile będzie trzeba, by uratować Wiktorka - zapewniają.

Wsparcie okazały już szwalnie i lokalne firmy z Żywiecczyzny, sporo osób podzieliło się też tym, czym mogli. Akcję wsparli między innymi bracia Golec, a w sieci wystartował już sportowy „Górka challenge” dla małego wojownika. Wyzwanie to pokazanie swojej aktywności fizycznej lub gotowania w stylu fit... oczywiście w twarzowym fartuszku zakupionym od grupy walczącej o zdrowie trzyletniego Wiktorka.

Na tym jednak nie koniec - przekonują panie z grupy „Pod górkę”. - Nasz człowiek z Cięciny - Bartek Gruszecki wymyślił też maraton. Od pierwszego maja będzie codziennie, przez miesiąc - biegał na stadionie w Węgierskiej Górce - jeśli ktoś chce się dołączyć - powinien wrzucić coś do puszki - zachęca z uśmiechem Urszula Figura - jedna z szyjących wolontariuszek.

A już jutro, 1-go maja - na skwerze obok ronda w centrum Węgierskiej Górki odbędzie się plenerowy kiermasz ciast dla małego wojownika. Będzie w czym wybierać – zapewniają organizatorzy. Start o godzinie 15.00. Cały dochód z tej akcji zostanie przekazany na konto walecznego Wiktora.

Więcej o małym wojowniku i jego walce - https://www.siepomaga.pl/dla-wiktorka 

Wyścig maszyn... o życie
Bezpieczna majówka 2021