Jedyny taki egzamin

i

Autor: Katarzyna Graboń

Takiej matury jeszcze nie było. Tegoroczny egzamin przejdzie do historii - jako jedyny odbywa się w czerwcu, a w dodatku w stanie pandemii koronawirusa i z koniecznymi ograniczeniami sanitarnymi. Dodatkowo jest tylko część pisemna [AUDIO]

2020-06-08 21:40

W tym roku maturzyści mieli na przygotowanie więcej czasu, ale to wcale nie zmniejszyło poziomu stresu - przyznają tegoroczni maturzyści

- Tak, mieliśmy rzeczywiście więcej czasu, ale i więcej niepewności - komentuje tuż po wyjściu z egzaminu Elżbieta z żywieckiego Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Koprnika.
- Nie wiedzieliśmy czy matury w ogóle się odbędą, potem nie znaliśmy terminu, a teraz pisaliśmy w nieco innych okolicznościach niż nasi poprzednicy z podświadomym stresem, że może wydarzyć się coś, co unieważni nasze egzaminy - wspomina swoje przygotowania.
- Cała ta sytuacja na świecie trochę na nas działa, ale z drugiej strony więcej czasu na naukę było - można to było dobrze wykorzystać na powtórki - zaznacza kolejny z maturzystów, który pierwszą część ma już za sobą. - Zadowolony jestem z tego, co napisałem. Teraz jeszcze przetrwać te kilka stresujących dni, a potem uciekamy z miasta… na celowniku Kraków - zdradza.
"Jak wprowadzenie elementów fantastycznych do utworu wpływa na przesłanie tego utworu? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanych fragmentów Wesela, do całego dramatu Stanisława Wyspiańskiego oraz do wybranego tekstu kultury" - to temat tegorocznej rozprawki maturalnej. Drugim tematem, który mogli wybrać byłą interpretacja wiersza Anny Kamieńskiej. Czy te tematy zaskoczyły uczniów?
- Czytałam prognozy, że najprawdopodobniej może być „Pan Tadeusz” i „Wesele”, więc i ja te tematy przygotowałam. Udało się, i nie było najgorzej z tym „Weselem”- cieszy się Patrycja z żywieckiego „Ekonoma”.


- Wchodzenie pojedynczo, obowiązkowe maseczki i dezynfekcja rąk - do tego spore odstępy między piszącymi, w takich warunkach maturzyści pisali tegoroczny egzamin.

- O ściąganiu nie było mowy - śmieją się maturzyści, gdy stres już powoli opada.
Zorganizowanie egzaminu w wyjątkowych okolicznościach było także wyzwaniem dla dyrekcji szkół. - Musieliśmy zapewnić bezpieczeństwo naszym uczniom - przyznaje dyrektor żywieckiego LO - Jacek Biłko. - Musieliśmy to wszystko zorganizować nieco inaczej niż do tej pory. Musieliśmy wziąć pod uwagę wszystkie przepisy, by zapewnić naszym uczniom bezpieczeństwo. Nie było to łatwe pod względem logistycznym, ale udało się. Pierwszy dzień bez komplikacji - podsumowuje dyrektor szkoły, w której do egzaminu przystąpiło blisko dwustu uczniów.
Na Żywiecczyźnie do matury przystąpiło ponad tysiąc uczniów. We wtorek maturzyści zmierzą się z królową nauk - matematyką, a w środę napiszą egzamin z języka angielskiego.

Tak gaśnie Kraków. Piękne ujęcia z drona