Szczyty pomagania w wyjątkowym towarzystwie

i

Autor: Katarzyna Graboń

Szczyty Pomagania na Hali Boraczej. Trwa zbiórka dla małego Mikołaja Bąka z Gilowic.

2022-12-06 12:59

W weekend, ekipa wędrujących „pomagaczy” odwiedziła schronisko na Hali Boraczej. Inicjatywa miała na celu wsparcie zbiórki prowadzonej na rzecz czteroletniego Mikołaja Bąka z Gilowic. Aby chłopiec mógł przejść ratującą życie operację serca potrzeba jeszcze około 120 tysięcy złotych.

Mikołajkowa akcja dla 4-latka z Gilowic

Wizyta to była nie byle jaka, bo w towarzystwie prawdziwego Mikołaja…i dla Mikołaja. - Zespół wędrował z puszką, by wesprzeć małego Mikołaja Bąka z Gilowic, który zmaga się z krytyczną wadą serca.

Grupa wędrujących z sercem i zaplombowaną puszką została z otwartymi ramionami przyjęta przez prowadzących schronisko. Mikołaj wzbudzał takie zainteresowanie, że niemal każdy chciał zrobić sobie z nim zdjęcie.

- Synek nie uwierzy, kogo spotkałem. Muszę sobie z Mikołajem zrobić zdjęcie - przyznawał jeden z górskich darczyńców.

W górach są tylko dobrzy ludzie… - przyznawał napotkany na szlaku Mikołaj. - Zdjęcia zrobili, do puszki coś wrzucili i to się liczy najbardziej. Nie kończymy na tym zbiórki dla małego Mikołajka z Gilowic - zapewniał Mikołaj z oryginalną brodą. - Ja pojawię się zapewne w Tatrach, a reszta ekipy pewnie na tutejszych górach i pagórkach - i mam nadzieję, że przez to nasze wędrowanie pasek na internetowej zbiórce dla Mikołaja zapełni się jak najszybciej - dodawał z uśmiechem nasz niecodzienny rozmówca.

- Fajna inicjatywa, pewnie, że pomożemy… - dało się słyszeć wśród odwiedzających urokliwą halę. Wspierająca Mikołaja drużyna rozdawała specjalne naklejki „Szczytów Pomagania”, a najmłodsi wolontariusze dzielili się słodkościami wprost z mikołajowego plecaka prezentowego.

Pogoda dopisała, więc napęd do pomagania Mikołajowi - był jeszcze większy - dodaje Anna Konior - z drużyny Szczyty Pomagania.

- Chyba z nieba dostaliśmy takie okno pogodowe - śmieje się nasza rozmówczyni. - Wypatrujcie nas na szlakach, będziemy wszędzie tam, gdzie się nas nie spodziewacie. Działamy dalej, potrzeba przecież jeszcze sporo pieniędzy - kwituje.

- To pomaganie ma jedną wadę… wciąga i uzależnia na całego. Jak już raz się zacznie pomagać, to później trudno przestać… z górskimi szczytami jest tak samo - dorzuca z uśmiechem wolontariuszka.

Czteroletniemu Mikołajowi potrzebne są pieniądze na kolejną, i prawdopodobnie nie ostatnią, operację ratującą jego serce. Termin operacji już wyznaczono na styczeń, a brakuje jeszcze blisko 120 tysięcy. Więcej informacji znajdziecie na profilu fb Szczyty pomagania.

Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/mikolaj-bak

Szcyty pomagania na Boraczej