Przeszliśmy "chrzest bojowy" związany z zakażeniami koronawirusem w naszych szkołach. Pierwsze starcie za nami, ale walka z wirusem trwa

Przeszliśmy chrzest bojowy związany z zakażeniami koronawirusem w naszych szkołach - mówi wicestarosta żywiecki Stanisław Kucharczyk. Końcem września do zakażeń doszło w Zespole szkół ogólnokształcących i Technicznych w Milówce oraz żywieckim „ekonomie”. W obu szkołach - zakażony był wtedy nauczyciel, a na kwarantannie wylądowało kilkaset uczniów. - Teraz czas na wnioski i działanie - dodaje starosta Kucharczyk- Jako organ prowadzący wydaliśmy we wszystkich naszych szkołach wewnętrzne decyzje i zalecenia, aby wszyscy nauczyciele podczas prowadzenia zajęć mieli przyłbice. Zgodnie z opinią żywieckiego sanepidu oraz po potwierdzeniu jej przez sanepid katowicki - wynika, że zakrycie nosa, ust i oczu - przy zachowaniu ponad dwóch metrów odległości - nie będzie powodować takiej skali osób wysyłanych na kwarantannę - tłumaczy nasz rozmówca.Jak przyznaje starosta zamknięcie szkół spowodowało znaczne okrojenie zrealizowanego materiału - teraz chcemy takiej sytuacji uniknąć, szczególnie jeśli idzie o maturzystów- dodaje.- Zabezpieczamy odpowiednie urządzenia w szkołach, montujemy kamery, aby nawet uczeń będący na kwarantannie mógł niemal normalnie uczestniczyć w zajęciach. - Musimy być przygotowani na różne scenariusze - przyznaje wicestarosta Kucharczyk.Zdaniem naszego rozmówcy, sytuacja z marca, kiedy szkoły musiały zostać zamknięte pokazuje, że w edukacji są elementy, których nadrobić się nie da - musimy uniknąć powtórki - kwituje.Powiat Żywiecki jest organem prowadzącym dla dziewięciu szkół średnich na Żywiecczyźnie.