bełchatów. policja bok

i

Autor: rr

Złamał kwarantannę, bo w domu czuł się jak w więzieniu. Podobnych przypadków było niestety więcej

2020-04-14 12:28

Nuda, alkohol czy chęć zrobienia zakupów - w taki sposób tłumaczyli się mieszkańcy powiatu bełchatowskiego, którzy w ostatnich dniach złamali kwarantannę. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie mogą zapłacić nawet do 30 tys. złotych!

Policjanci wraz z żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej od kilkunastu dni patrolują tereny powiatu bełchatowskiego. Funkcjonariusze egzekwują przestrzeganie ograniczeń związanych z epidemią Covid-19. Sprawdzają nie tylko ulice czy miejsca, gdzie może przebywać grupa ludzi, ale kontrolują też osoby, które przebywają w kwarantannie.

W okresie od 10 do 13 kwietnia kilkanaście osób zostało pouczonych w związku z niestosowaniem się do obowiązujących ograniczeń, wobec 9 osób policjanci zastosowali mandaty karne. Policjanci interweniowali też wobec 3 mieszkańców powiatu bełchatowskiego, którzy złamali zasady kwarantanny.

Dom jak więzienie

Do pierwszego przypadku doszło w piątek, 10 kwietnia ok. godz. 19 w Emilinie w gminie Bełchatów. Policjanci dostali zgłoszenie, że mężczyzna objęty kwarantanną wyszedł z domu.

- Policjanci ustalili, że mężczyzna będąc prawdopodobnie pod wpływem alkoholu poinformował domowników, że "czuje się jak w więzieniu", po czym wyszedł z domu. Mimo wielokrotnych prób nawiązania połączenia telefonicznego mężczyzna nie odbierał telefonu - informują policjanci z Bełchatowa.

Odbywali kwarantannę, poszli na zakupy

Do drugiej sytuacji doszło w Wielką Sobotę we wczesnych godzinach popołudniowych w Szczercowie.

- Mieszkanka Osin wyszła z domu na zakupy łamiąc w ten sposób obowiązek kwarantanny, którym była objęta. W rozmowie z policjantami tłumaczyła, że musiała zrobić zakupy, a kwarantanną jest objęta ponieważ u jednego z pracowników w jej zakładzie pracy wykryto zakażenie. Wyjaśniała też, że nie ma żadnych objawów zakażenia - relacjonują mundurowi z KPP Bełchatów.

Kolejna interwencja dotyczyła mieszkańca Zelowa. 11 kwietnia 2020 roku przed godz. 11 mężczyzna objęty kwarantanną kontrolowany był przez policjantów w miejscu zamieszkania. Nie zastali go, więc cierpliwie czekali przed jego domem. Było warto.

- Kilka godzin później mundurowi zastali go, kiedy będąc pod wpływem alkoholu wracał do domu z zakupami w postaci kilku puszek piwa. Tłumaczył, że wrócił z zagranicy mieszka sam i nie ma objawów zakażenia - mówią policjanci z bełchatowskiej jednostki.

Złamanie kwarantanny może słono kosztować. W ich sprawie do sądu skierowany zostanie wniosek o ukaranie. Na tym nie koniec, sprawą zajmie się też Powiatowy Inspektor Sanitarny, który w prowadzonym przez siebie postępowaniu może nałożyć na nich grzywnę w wysokości nawet 30 tys. złotych.