Oszustwo na policjanta. Staruszek z Bełchatowa mógł stracić 20 tys. złotych

i

Autor: Pixabay

Oszustwo "na policjanta". Staruszek z Bełchatowa mógł stracić 20 tys. złotych

2021-05-31 15:21

Był pewien, że pomaga w tajnej policyjnej akcji. Okazało się, że to oszustwo. Staruszek z Bełchatowa mógł stracić 20 tysięcy złotych. Dzięki szybkiej reakcji córki 81-latka stróże prawa w ostatniej chwili zapobiegli przekazaniu pieniędzy oszustom podającym się za policjantów.

28 maja około południa do bełchatowskiej policji zadzwoniła zaniepokojona mieszkanka Warszawy, która poinformowała, że do jej rodziców mieszkających samotnie w Bełchatowie dzwoni osoba podająca się za policjanta. Okazało się, że do seniorów, na ich numer stacjonarny, zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz policji.

- Mężczyzna twierdził, że zatrudniony jest w komendzie w Warszawie, podał imię i nazwisko oraz numer służbowy. Dzwonił z zastrzeżonego numeru telefonu. Fałszywy policjant wypytywał seniora o majątek i środki finansowe zgromadzone na rachunku bankowym. Oświadczył, że wspólnie z innymi policjantami pracuje nad zorganizowaną grupą przestępczą, która kradnie osobom pieniądze z kont bankowych. Przekonywał, że konto seniorów jest zagrożone, w związku z czym zażądał pomocy. Miała ona polegać na wyciągnięciu przez seniora pieniędzy z konta i przekazaniu ich w wyznaczonym miejscu rzekomemu policjantowi. To typowy scenariusz oszustwa metodą na tzw. policjanta - informują funkcjonariusze z KPP w Bełchatowie.

Oszust cały czas starał się zmanipulować swoją ofiarę. Dla uwiarygodnienia poprosił, aby mężczyzna nie rozłączając się zadzwonił na numer 997 twierdząc, że rozmówca usłyszy oficera dyżurnego policji. Senior postępował zgodnie z jego wskazówkami. Nie rozłączając się, nie przerywając rozmowy, wykręcił numer 997. Usłyszał wówczas innego mężczyznę, również podającego się za policjanta. (w takich sytuacjach zawsze należy rozłączyć się i skontaktować z policją na 112, w przeciwnym razie rozmowa jest kontrolowana przez oszustów). Na szczęście o całej sytuacji została poinformowała córka seniorów.

- Kobieta zachowała czujność i natychmiast zaalarmowała policję. Dzięki błyskawicznej interwencji kryminalnych z bełchatowskiej policji nie doszło do oszustwa. Policjanci odnaleźli seniora, który z gotówką wychodził z banku. Miał ze sobą 20 tysięcy złotych. Twierdził, że chce pomóc policji i jedzie w umówione miejsce, aby przekazać swoje pieniądze policjantom z Warszawy, którzy pracują nad ważną sprawą i rozpracowują grupę przestępców - dodają bełchatowscy policjanci.

Sonda
Czy kupisz test na obecność antygenu koronawirusa SARS-CoV-2 w Lidlu?
Spacerował ulicami miasta ze znakiem drogowym