Powodem takiej decyzji jest niespełnienie przez GKS kryteriów F.04 oraz F.05 Podręcznika Licencyjnego. Kryterium F.04 to brak przeterminowanych zobowiązań wobec pracowników oraz na rzecz ZUS i Urzędu Skarbowego. Z kolei drugi punkt dotyczy prognozy finansowej.
Jak tę decyzję odebrano w samym klubie? O komentarz poprosiliśmy rzecznika prasowego Michała Antczaka.
- Na pewno nie jest to miła informacja, ale w jakimś sensie byliśmy na nią przygotowani. Nie jest to powód do dużego niepokoju, ale na pewno do jeszcze bardziej wzmożonej pracy. Trzeba teraz ten wniosek odwoławczy jak najlepiej przygotować i uargumentować. Każdego dnia jest walka, nie tylko na boisku, ale też w gabinetach i u przyjaciół, aby móc w nowym sezonie, w przypadku utrzymania sportowego, nadal występować na zapleczu Ekstraklasy. Do tego potrzebne są dokumenty i porozumienia. Nie wszystko udało się załatwić na czas. To są czasami trudne rozmowy, ale mając te kilka dni wierzymy, że wszystko uda się spiąć i z nadzieją czekamy na decyzję komisji odwoławczej - mówi Michał Antczak.
GKS Bełchatów ma 5 dni na złożenie odwołania od tej decyzji. Co jeśli werdykt komisji znów będzie dla klubu negatywny?
- Gdyby taka sytuacja miała miejsce, to w tym roku doszedł jeszcze jeden stopień odwoławczy - Piłkarski Sąd Polubowny. Ale o tym jeszcze nie myślimy, koncentrujemy się na tej pierwszej instancji - dodaje rzecznik prasowy GKS-u Bełchatów.
