Lanberry

i

Autor: fot. Anna Powierża Lanberry: ekskluzywny wywiad dla ESKA.pl z autorką hitu Podpalimy świat!

Lanberry: ekskluzywny wywiad dla ESKA.pl z autorką hitu Podpalimy świat!

2015-11-15 21:21

Lanberry, a tak naprawdę Małgorzata Uściłowska - piosenkarka, która singlem Podpalimy świat podbiła serca słuchaczy Radia ESKA! To jedna z najlepiej zapowiadających się artystek i jedna z największych debiutantek na rynku muzycznym w 2015 roku. Jakie marzenie ma Lanberry? Co robi w wolnym czasie? Czy planuje trasę koncertową? Odpowiedzi na te i inne pytania​ znajdziecie TYLKO na Eska.pl! 

Już niedługo na rynku muzycznym pojawi się debiutancki album Lanberry! Pierwszy singiel z tego wydawnictwa podbił wszystkie najważniejsze listy przebojów w Polsce! Oczywiście także Gorącą 20 Radia ESKA. Piosenkę "Podpalimy świat" zna i śpiewa każdy. Wszyscy są zgodni, że to jeden z największych polskich hitów 2015 roku. Młoda i niezwykle utalentowana artystka odpowiedziała na pytania redaktora ESKA.pl. - Rafała Wróblewskiego. Tajemnice, inspiracje i plany na przyszłość Lanberry - poznacie TYLKO na Eska.pl!

 

Lanberry - ekskluzywny wywiad dla ESKA.pl

ESKA.pl: Na początek pytanie dotyczące Twojego pseudonimu. Skąd pomysł na tak wyszukaną i oryginalną nazwę artystyczną? Wiemy, że tworzysz pod nią od dłuższego czasu.

Lanberry: Był taki moment w moim życiu, gdzieś pomiędzy liceum a pierwszym rokiem studiów, gdy poczułam, że powinnam jakoś określić swoją tożsamość artystyczną i pomyślałam, że pseudonim pomoże mi w tym. Nie bez znaczenia było też to, że moje słowiańskie nazwisko Uściłowska jest jednak dość skomplikowane i dużo w nim „ś” i „ć” i po prostu ciężko je zapamiętać, czy chociaż dobrze wymówić. Nie jeden dziennikarz miał z nim problem (śmiech). I tak zapadła decyzja o pseudonimie. Lan od language bo kocham języki obce a berry jakoś samo przyszło.

ESKA.pl: Spotkałem wiele osób, które powiedziały, że jeśli nagrałabyś wersję hitu Podpalimy świat w języku angielskim, to całkiem możliwe, iż podbiłby on europejskie listy przebojów. Prosty, chwytliwy tekst z pewnością wpadłby do głowy niejednego słuchacza poza granicami naszego kraju. Czy myślałaś o tym, żeby stworzyć angielską wersje Podpalimy świat? Jeśli tak, to kiedy możemy się jej spodziewać? Kawałek naprawdę ma potencjał na uzyskanie statusu „hitu w Europie".

Lanberry: Wow, bardzo mi miło to słyszeć. Mam taki system pisania, że najpierw piszę po angielsku i tak było również w tym przypadku więc Podpalimy… ma również swoją wersję anglojęzyczną. Ale na razie najważniejsza jest dla mnie promocja tutaj w Polsce i na tym się skupiam. Co będzie dalej, czas pokaże. 

ESKA.pl: Wielu artystów tworzy teksty piosenek inspirując się muzyką: Rihanny, Lany Del Rey, Sii, Adele, czy Beyoncé. No właśnie, jakiej muzyki i kogo słucha Lanberry? Czy ci artyści są dla Ciebie inspiracją?

Lanberry: Jasne, tych inspiracji jest całe mnóstwo z różnych gatunków, dekad. Aktualnie najbardziej inspirują mnie brzmienia lat 80. i 90. i scena skandynawska czyli Tove Lo, Robyn, MØ, ale nie mogę tutaj nie wspomnieć o mojej największej miłości czyli o Madonnie. Z każdego okresu jej kariery i w każdym wcieleniu.

ESKA.pl: Nawiązując trochę do poprzedniego pytania, bo umówmy się, że każdy ma marzenia. Artyści chcą zazwyczaj podjąć współpracę z innymi twórcami muzyki. Czy jest jakaś gwiazda muzyczna, z którą chciałabyś nagrać piosenkę? Takie Twoje marzenie number one’.

Lanberry: Marzenie number one to spotkanie z Madonną. Spełniłam już jedno i byłam na jej fenomenalnym koncercie w Warszawie, ale muzyczne spotkanie byłoby szczytem marzeń.

 

ESKA.pl: Każde dziecko ma różne marzenia, plany na przyszłość. Te zazwyczaj bardzo szybko zmieniają się. Kim chciała zostać mała Lanberry? Czy jako piosenkarka, czujesz się spełniona, bo robisz to, co zawsze chciałaś?

Lanberry: Nie będę oryginalna – chciałam śpiewać i występować. Już w przedszkolu śpiewałam piosenki o dziwnych tytułach My life will never be the same, może prorocze, kto wie? (śmiech). Po drodze przechodziłam różne fascynacje muzyczne i zawsze też wiedziałam, że nie chodzi mi tylko o śpiewanie. Chciałam tworzyć muzykę. Zaczęłam od akustycznych brzmień, bardziej soulowo-jazzowych, ale kiedy zetknęłam się z muzyką elektroniczną w 2010 r. stwierdziłam, że to jest właśnie to, w tym gatunku jestem totalnie sobą. Tworzyłam swoje demo w języku angielskim i zdarzył mi się nawet bardziej alternatywny projekt po drodze. Współtworzyłam projekt o enigmatycznej nazwie Projekt NOD i wydaliśmy razem płytę pt. Warsoul Experience, w którym gościnnie wzięli udział tacy artyści jak Wojciech Waglewski, Marika czy też Tomson z Afromental. Przełomowym momentem było jednak spotkanie z Piotrkiem Siejką, kompozytorem i producentem. To praca z nim zaowocowała singlem Podpalimy świat i to z nim przygotowałam materiał na swoją debiutancką płytę.

ESKA.pl: Weszłaś na polski rynek muzyczny z naprawdę mocnym uderzeniem. Wiemy, że pracujesz nad debiutancką płytą, która ma się ukazać na początku roku. Sądząc po pierwszym singlu będzie to dance'owy album. Może się mylę? Masz niezwykle szerokie horyzonty muzyczne. Lubisz zarówno dubstep jak i spokojne, klimatyczne kawałki. Pytanie dotyczy tego, jaki będzie klimat nadchodzącej, debiutanckiej płyty? Czy jest coś, co będziesz chciała przekazać słuchaczom za pomocą swojej twórczości? Masz już pomysł na jej tytuł?

Lanberry: Tytuł niech na razie pozostanie jeszcze tajemnicą. Album jest utrzymany w stylistyce elektropopowej, która jest najbliższa mojemu sercu, ale starałam się żeby piosenki były różnorodne i każda z nich wnosiła coś nowego. Kiedy tworzyłam tę płytę razem z Piotrkiem chciałam, żeby każdy utwór opowiadał inną historię, pokazywał inne emocje i inną stronę mnie. Mam słabość do melancholijnych piosenek, ale też takich, które napędzają do działania. Uwielbiam melodyjne refreny, które zostają w głowie i mam nadzieję, że to wszystko udało mi się zawrzeć na płycie.

ESKA.pl: Artyści po wydaniu płyty wybierają się w podróż promocyjną po kraju. Wielu Twoich fanów już się nie może doczekać momentu, gdy na żywo, usłyszy hit Podpalimy świat. Wiemy także, iż doskonale czujesz się na scenie. Kiedy możemy spodziewać się informacji na temat Twojej trasy koncertowej? Czy myślałaś już o tym, jakie miasta chciałabyś odwiedzić?

Lanberry: Nie mogę się już doczekać tego momentu kiedy ruszymy z chłopakami w trasę po Polsce. Udało mi się zebrać fantastyczny zespół, czuję, że jest między nami muzyczna chemia i mam nadzieję, że już niedługo będziecie mogli to usłyszeć. Jestem mega podekscytowana tym co się dzieje i gdybym mogła to już jutro wyruszyłabym w Polskę (śmiech). Wszystkie informacje o występach znajdziecie na fanpage’u Lanberry na fb, także zapraszam do śledzenia. Wbijajcie również na instagram @lanberry i snapchata lanberry_m.

ESKA.pl: Zazwyczaj jest tak, że największy sukces w branży muzycznej osiągają ci, którzy nie wygrywają programów typu talent show. Dobrym tego przykładem jest: Olly Murs, Rebecca Ferguson, zespół One Direction, czy też Ty! Brałaś udział w programach X Factor i The Voice of Poland. Czy te programy w jakiś sposób Cię rozwinęły jako artystkę? Dodały Ci może pewności siebie?

Lanberry: Przez długi czas byłam zagorzałą przeciwniczką programów typu talent show, ale przyszedł taki moment w moim życiu, w którym stwierdziłam, że jest to właściwie doskonałe narzędzie do tego żeby zaprezentować się szerszej publiczności. To także dobre miejsce by się po prostu sprawdzić, ale także by nauczyć się paru rzeczy. Ja dowiedziałam się sporo o sobie, o tym jak reaguję na pewne sytuacje, zwłaszcza te stresujące. Nie byłam w jakiejś mega formie w tych programach, ale to co wydarzyło się po X Factorze przerosło moje oczekiwania J. To właśnie wtedy odezwał się do mnie Piotrek Siejka, kompozytor/producent, którego zawsze podziwiałam i zaprosił mnie do swojego studia, a tam zadziała się totalna magia. Zgraliśmy się idealnie i pracowaliśmy przez rok nad płytą. Piotrek otworzył mnie na nowe możliwości i dał mi wolność w naszej pracy twórczej. Czuję, że rozwinęłam się dzięki niemu.

ESKA.pl: Od kilku miesięcy jesteś bardzo zapracowaną artystką. Wiemy to z Twojego profilu w serwisie Facebook. Jednak zapewne zdarza Ci się znaleźć chwilę dla siebie. No i właśnie, co wtedy robisz? Jak spędzasz wolny czas?

Lanberry: Czasami aktywnie – biegam lub ćwiczę jogę, a czasami totalnie lenię się i czytam książki, oglądam moje ukochane programy np. SNL (Saturday Night Live) i wszystkie możliwe głupoty w Internecie.

ESKA.pl: Ludzie często w życiu kierują się powiedzeniami. Czy masz jakieś motto, którego twardo się trzymasz?

Lanberry: Takie proste dość, ale przydaje się w relacjach międzyludzkich, a często o tym zapominamy „nie czyń drugiemu co tobie nie miłe”. Zawsze staram się traktować ludzi dokładnie tak jak sama chciałabym być traktowana. Niby mała rzecz, ale bardzo pomocna w życiu.

ESKA.pl: W muzyce jesteś obecna od kilku lat, więc masz już pewien bagaż doświadczenia. W związku z tym na zakończenie, mam takie pytanie: Jaką masz radę dla czytelników Eska.pl, którzy mając talent i umiejętności, próbują swoich sił w muzyce? Co powinni zrobić, by osiągnąć ostateczny sukces?

Lanberry: Myślę, że przede wszystkim trzeba znaleźć pomysł na siebie żeby być autentycznym i nie uciekać od siebie. To może banał, ale jeśli wierzymy w swój talent i chcemy rozwijać się to nic nie jest w stanie nas powstrzymać. Nawet jeśli coś nie wychodzi, podnosimy się i idziemy dalej. Wiadomo, że potrzebne jest jeszcze szczęście, ale polega ono moim zdaniem na tym, że w jednym czasie spotykają się odpowiednie osoby, które po pierwsze uwierzą w to co robimy, a po drugie pomogą pójść dalej. Głęboko wierzę, że właśnie do tego momentu dotarłam.

ESKA.pl: Bardzo dziękuję za poświęcony czas. Życzymy samych sukcesów! :) 

 

Ranne Ptaki gwarantują dobry humor przez cały dzień! Sprawdź i wygraj!

RW