Teledysk do Chrztu Polski 966 zespołu Anno Domini rozchodzi się viralowo po sieci. Niestety powodem nie jest wcale wzmożone oczekiwanie na tę ważną dla katolików uroczystość religijną. Okazuje się, że 1050. rocznica przyjęcia przez Mieszka w imieniu Polski chrztu doczekała się klipu, który wzbudza więcej kontrowersji niż zachwytów. W kilku punktach wyjaśniamy, co jest nie tak z tym teledyskiem, nawet jeśli bardzo chcielibyśmy powiedzieć, że jest OK.
1. Piosenka do Chrztu Polski 966 zespołu Anno Domini (nazwa od twórców - Anna Hetmańska i Dominik Górny) może i ma radosną muzykę, ale w mediach ocenia się, że początek jest "inspirowany" Teletubisiami... Niestety druga część utworu wyraźnie kojarzy się już z muzyką, której bliżej do lat 80. niż 2016 roku.
Autor: brak danych
Film z Polakiem, który jednym ruchem powala pijanego i agresywnego 25-latka, wzbudza zachwyt na całym świecie. Okazuje się, że imponującym mężczyzną jest Adrian Kaczmarek, trener osobisty z Poznania, który mieszka w Los Angeles. Program TV Wielkanoc 2016. Co
2. Teledysk to zaproszenie (uczestnicy klipy mają nawet papierowe zaproszenia w rękach) na uroczystość 1050. rocznicy Chrztu Polski - wydarzenie o dużym rozmachu. W tym świetle zaprezentowane przez zespół Anno Domini wideo trochę trąci myszką, a wręcz daleko mu do profesjonalizmu.
3. Uczepmy się tego "rozmachu". Już nawet nie w kraju, ale w samym Poznaniu, gdzie odbędą się uroczystości i kręcone było wideo, można było uzbierać więcej niż 14 chętnych osób. Czy wszyscy byli zajęci? Żeby lepiej było widać te 14 osób, na pomoc przyszły nowoczesne ujęcia z drona. Faktycznie, nie ma nikogo poza kadrem.
i
4. Zaangażowanie aktorów (wolontariuszy?) to najmocniejszy punkt. Widzicie te spojrzenia, mówiące: "Długo mam jeszcze tym machać? Tamci machają, to ja też jeszcze chwilę pomacham. Żeby tylko nikt mnie nie rozpoznał". Halo, chyba własnej wiary nie ma co się wstydzić? Albo można było znaleźć kogoś z większym przekonaniem do projektu? A może i nie - przecież przyszło tylko 14 osób - z wokalistami.
5. O ile Dominik Górny faktycznie pała entuzjazmem na filmie, to Anna Hetmańska nawet nieszczególnie udaje, że śpiewa. Czy na pewno taki obraz miał iść do milionów Polaków żywo zainteresowanych rocznicą jednego z najważniejszych wydarzeń (jak w zasadzie nie najważniejszego) dla polskich katolików?
6. Klip się najwyraźniej nie podoba nie tylko mediom, ale i odbiorcom. Spójrzcie na "okejki" pod wideo na YouTube: tylko 540 ? do 5218 ? najwyraźniej można było to zrobić lepiej.
A jak Wam się podoba teledysk do Chrztu Polski 966? Zobaczcie wideo i oceńcie sami. Czekamy na Wasze komentarze!
Teledysk CHRZEST POLSKI 966 - ANNO DOMINI:
