WYPADEK: Lindsay Lohan twierdzi, że miała AWARIĘ HAMULCÓW! Znowu kłamie?

2012-06-11 11:00

Lindsay Lohan utrzymuje, że nie ze swojej winy spowodowała w piątek wypadek na autostradzie. Jak się tłumaczy?

Lindsay Lohan robi, co może, by udowodnić, że piątkowy wypadek na autostradzie w Santa Monica nie wydarzył się z jej winy. Najpierw utrzymywała, że kierowca tira zajechał jej drogę, nagle zjeżdżając na jej pas. Potem okazało się, że Lindsay Lohan próbowała przekupić kierowcę tira, by ten podał się za sprawcę wypadku. Mężczyzna odmówił i nie potwierdził policji jej wersji zdarzeń.

Teraz rzecznik prasowy Lindsay Lohan utrzymuje, że kierowca kłamie, bo liczy na to, iż może sporo zarobić, opowiadając prasie swoją wersję historii.

Jednocześnie sama Lindsay Lohan zaczęła opowiadać mediom jeszcze inny scenariusz wypadku. Gwiazda filmu Liz & Dick twierdzi teraz, że jechała wypożyczonym Porsche, w którym - jak się okazało - były zepsute hamulce. Dlatego nie wyhamowała, jadąc za tirem.

Przedstawiciele wypożyczalni aut, z której pochodziło Porsche Lindsay Lohan, zarzekają się, że hamulce w tym aucie były wymieniane dwa dni wcześniej.

Co o tym sądzicie? Lindsay Lohan znowu kłamie? Chce odwrócić uwagę od podejrzeń, że prowadziła auto pod wpływem alkoholu?