Ostatnio burzę wywołały słowa prezesa Telewizji Polskiej, Jacka Kurskiego, który w rozmowie z Faktem przyznał, że widziałby Dodę w fotelu trenerskim programu The Voice of Poland.
„Są prowadzone rozmowy, by zasiadła w jury jednego z programów muzycznych. Przestałem wykluczać Dodę, bo to bardzo dobra i kompletna artystka. Nie lubię wykluczania ludzi za cokolwiek” - powiedział Kurski.
W Internecie więc zawrzało i momentalnie zaczęły się domysły, kogo Doda zastąpi. Póki co za wcześnie, by o tym mówić, ale dziennikarze już zdążyli poprosić artystkę o komentarz w tej sprawie. Doda wypowiedziała się dla Party.
„Chodzą takie słuchy. Ja jestem 18 lat na scenie. Już jako 33-latka trochę inną wiedzę mogę przekazać. Mam większe doświadczenie. Jestem jedną z niewielu artystek, która menadżeruje sobie od zawsze. Zajmuje się PR-em w swojej firmie, produkuję, więc jestem wszechstronna. Mogłabym udzielić kilku cennych rad młodym talentom. Ja też nie mam w sobie zazdrości. Chętnie promuję nowe twarze. Szczególnie jak ktoś jest charyzmatyczny, bo ja lubię fajne osobowości. Brakuje ich w Polsce. Może to dlatego, że Ci ludzie, którzy są inny, są ciągnięci w dół, bo wyjątkowość drażni wszystkich” - powiedziała Doda.
Jak myślicie, Rabczewska sprawdziłaby się w roli trenerki programu The Voice of Poland? Czekamy na Wasze opinie! :)
dr