Taylor Swift zabiła niewinne stworzenia? Podczas kręcenia teledysku "Out of the woods" ekipa wokalistki zniszczyła gniazda zagrożonych wyginięciem ptaków!
Taylor Swift nieźle wkurzyła ekologów z Nowej Zelandii! Piosenkarka z ekipą przyjechała na malowniczą wyspę, by kręcić tam nowy teledysk piosenkarki. A raczej wtargnęła na nią z buciorami i... zniszczyła tamtejszą przyrodę! Po wpadce przy kręceniu teledysku "Out of the woods" Taylor Swift chyba naprawdę już nigdy nie pójdzie do lasu. ;)
Jak donosi portal NY Daily News, ekolodzy z Nowej Zelandii oskarżają ekipę Taylor Swift o zniszczenie gniazd rzadkich ptaków, które są zagrożone wyginięciem! Podobno ekipa filmowa Taylor Swift wjechała ze sprzętem i samochodami na teren, gdzie sieweczki gniade składają jaja. W Nowej Zelandii zostało już tylko 1700 ptaków tego gatunku i ekolodzy naprawdę nieźle się wkurzyli na ekipę Taylor Swift!
Zapewne ani Taylor Swift, ani jej ekipa nie mieli zielonego pojęcia, ani o istnieniu sieweczek gniadych, ani o tym, gdzie wędrowne ptaki mają zwyczaj się rozmnażać. Bo nie możemy uwierzyć, że ekipa Tylor Swift z premedytacją chciała nagrać teledysk "Out of the woods" kosztem takich pięknych stworzeń. ;)