O rozwodzie Angeliny Jolie i Brada Pitta mówi się na całym świecie. Informacje ta zaskoczyła wszystkich. Oficjalny powód rozstania jednego z najpopularniejszych małżeństw na świecie to „niedające się pogodzić różnice”. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Brad zdradzał swoją żonę z koleżanką z planu, Marion Cotillard. Pitt wydał oświadczenie w którym nie komentuje tych rewelacji. „Jestem niezwykle zasmucony, ale tym, co liczy się teraz najbardziej, jest dobro naszych dzieci” - napisał aktor prosząc media o uszanowanie prywatności.
Okazuje się jednak, że media są żądne nie tylko kontaktu z Angeliną i Bradem. Za wszelką cenę chcą też porozmawiać z byłą żoną aktora, Jennifer Aniston. Reporterzy śledzą każdy krok gwiazdy i wydzwaniają do niej dniami i nocami. Sama Aniston się nie wypowiada o rozwodzie swojego byłego, ale wypowiadają się osoby z jej otoczenia.
„Zawsze miała przeczucie, ze coś takiego w końcu się im przydarzy. Według niej Angelina nie była pisana Bradowi. Zawsze uważała, że Angelina jest dla niego zbyt skomplikowana, a on jest naprawdę prostym chłopakiem” - mówi informator US Magazine.
Sama Jennifer Aniston postanowiła uciec z Los Angeles, gdzie na co dzień mieszka. Podobno wkurzało ją całe zamieszanie wokół jej osoby. Aktorka prywatnym samolotem wybrała się do Nowego Jorku. Tam - według relacji świadków - chce odpocząć od mediów i nabrać sił.
Współczujemy … :(
dr