Rodzina królewska w Wielkiej Brytanii jest uwielbiana przez tłumy. W sklepach można kupić pamiątkowe zdjęcia z jej członkami, a nawet różne gadżety. Chociażby tańczącą królową napędzaną baterią słoneczną :D Ale nie o tym, nie o tym. Wielu Brytyjczyków marzy o autografie rodziny królewskiej. Niestety, nawet jeśli komuś uda się spotkać mieszkańca pałacu Buckingham, nie zdobędzie on jego podpisu. Wszystko jest podyktowane względami bezpieczeństwa. Informuje o tym brytyjska prasa.
- Zakaz rozdawania autografów dotyczy wszystkich Windsorów i jest on spowodowany względami bezpieczeństwa. Członkowie rodziny królewskiej nie mogą dawać podpisów podwładnym, gdyż te mogłyby zostać sfałszowane - czytamy w DailyMail.
Były co prawda wyjątki, ale zdarza się to bardzo rzadko. Kiedyś na aukcję charytatywną trafiła kartka świąteczna z podpisem królowej. Sprzedana została za 1200 funtów. Również książę Karol złamał zasady i podpisał się na kartce swojemu młodemu wielbicielowi.
Myślicie, że taki zakaz jest uzasadniony?
dr