Rihanna ma na swoim koncie niezliczoną ilość nagród muzycznych. To jednak nie znaczy, że spoczywa na laurach. Barbadoska marzy o dołączeniu do swojej kolekcji jeszcze jednej, wyjątkowej nagrody – Oscara za najlepszą rolę kobiecą!
>> Rihanna i Hassan Jameel: 7 powodów, dla których ich romans jest HOT!
„Bardzo chciałabym go kiedyś dostać. Kto nie chce usłyszeć, że wykonuje świetną robotę? Każde potwierdzenie, że twoja praca ma jakieś znaczenie, jest satysfakcjonujące. Ciężko pracuję i wkładam całą siebie we wszystko, co robię, a reszta nie zależy już ode mnie.” - powiedziała Rihanna.
„Nie sądzę, aby ktokolwiek tworzył płytę z myślą o wygraniu Grammy lub kręcił film z myślą o Oscarze. Tym, co robisz, jest pracowanie tak ciężko, jak tylko możesz. Jeśli przychodzi za to nagroda, to super.” - dodała.
Tymczasem ostatnio swoje umiejętności aktorskie Rihanna szkoliła na planie filmu Valerian i miasto tysiąca planet. To produkcja science fiction wyreżyserowana przez Luca Bessona. W Polsce film będzie miał premierę 4 sierpnia 2017. Rihanna przyznała, że na planie filmowym jest bardzo skupiona i nie myśli o swoim gwiazdorskim statusie.
„Oferuję siebie reżyserowi jak glinę. Na planie filmowym nie jesteś gwiazdą” - powiedziała.