Prince był uzależniony od silnego leku przeciwbólowego - tak wynika z najnowszych doniesień na temat prawdopodobnej przyczyny śmierci Prince'a!
>>Śmierć Prince’a: Policja nie wyklucza morderstwa! Ktoś przepisywał mu leki celowo? <<
Policja i patolodzy wciąż badają przyczyny śmierci Prince'a. Teorii na temat tego, dlaczego Prince zmarł nagle 21 kwietnia 2016 roku, jest już kilka. Najbardziej prawdopodobną zdaje się jednak być ta o uzależnieniu od środków odurzających. Nie chodzi tu tyle o narkotyki, co o leki na receptę.
Już od kilku dni pojawiają się sygnały, jakoby Prince nadużywał farmaceutyków. I choć niektórzy fani forsują teorię, jakoby ktoś zmuszał piosenkarza do ich przyjmowania, wygląda na to, że artysta sam uzależnił się od leków przeciwbólowych.
Powołując się na wiele źródeł z otoczenia rodziny Prince'a, serwis TMZ podaje, że artysta nadużywał Percocetu - silnie uzależniającego środka przeciwbólowego, który przepisał mu lekarz w 2009 roku na ból biodra. Prince przeszedł operację korekcyjną biodra w roku 2010, jednak uzależnienie od leku pozostało.
To właśnie przedawkowanie Percocetu miało doprowadzić do awaryjnego lądowania samolotu Prince'a kilka dni przed jego śmiercią. Choć do opinii publicznej podano, jakoby piosenkarz cierpiał na grypę, tak naprawdę artysta już wtedy był o krok od śmierci. Jego stan był tak ciężki, że z samolotu na rękach wyniósł go ochroniarz, a ekipa ratunkowa natychmiast musiała podać Prince'owi ratujący życie zastrzyk.
Z powodu faszerowania się Percocetem Prince nie spał przez ostatnich sześć dni przed śmiercią. Wycieńczenie organizmu lekami i brakiem snu prawdopodobnie doprowadziło do śmierci Prince'a.
i
i
i
