Tak gównianej walki MMA jeszcze nie widzieliśmy! W sensie dosłownym! Jeśli jesteście wrażliwi na obrzydliwe widoki - odradzamy oglądanie tego video!
Walki MMA bywają świetne, bardzo dobre, dobre, średnie, słabe i... gówniane! Do tej ostatniej kategorii zdecydowanie należało starcie Travisa Wolforda i Daniela Coopera na gali Ruckus in the Cage w Zachodniej Virginii (USA). Cooper solidnie sprał swojego rywala. Do tego stopnia, że Wolfordowi... puściły zwieracze! Po serii mocnych ciosów zawodnik w końcu się poddał i sędzia zakończył walkę. Kiedy Woford wstał, z jego spodenek wyleciało to, co zdecydowanie nie powinno ujrzeć światła dziennego poza otchłanią toalety...
Osobom mało odpornym nie polecamy oglądania tego filmiku. A jeśli już zdecydowaliście się obejrzeć, zwróćcie uwagę, że spodenki Wolforda już przed tym, jak zawodnik przyjął serię ciosów, miały z tyłu mocno podejrzany kolor. Najwyraźniej "awaria" przytrafiła mu się znacznie wcześniej. Fighter musiał więc nosić to "brzemię" przez jakąś część walki. Może to przez to był tak rozkojarzony, że przegrał?
Miejmy nadzieję, że mata została solidnie wyczyszczona przed kolejnymi walkami... :/
