Olga Bołądź i Sebastian Fabijański to jedna z najładniejszych - oczywiście naszym zdaniem - par polskiego szołbizu. Ile prawdy jest w doniesieniach, jakoby ten związek był także nieco... toksyczny?!
>> Olga Bołądź i Sebastian Fabijański PARĄ! Zobacz zdjęcia z premiery filmu Volta!
Fakt twierdzi, że mimo krótkiego stażu związku, on " już zdążył przejąć kontrolę nad jej życiem"! Tabloid utrzymuje, że Sebastian Fabijański nie ma dobrego wpływu na partnerkę. Wyraźnie daje do zrozumienia, że Olga Bołądź uzależnia się od partnera psychicznie.
"Seba uważa, że za każdym rogiem czai się ktoś, kto chce Olgę wykorzystać. Ma na tym punkcie obsesję. Najlepszym pomysłem jest jego zdaniem spędzanie czasu tylko we dwoje. Olga oczywiście go słucha i szuka wymówek, dzięki którym może się odizolować od przyjaciół" – cytuje gazeta osobę z otoczenia pary.
Fakt utrzymuje, że Bołądź i Fabijański stali się nierozłączni, a wszystko po to, by Olga przypadkiem nie nawiązała bliskiego kontaktu ze znajomymi. "Fabijański skutecznie przekonuje też Bołądź, że to przy nim odnalazła prawdziwe szczęście. Przypomina jej, że gdy była sama, ciągle chodziła przygnębiona" - czytamy w tabloidzie.
"Ostatnio Olga powiedziała znajomej, że nie ma czasu na kawę, bo idzie z Sebą do kosmetyczki. Później mieli w planach wspólne zakupy" - mówi cytowany informator.
Wierzycie w te doniesienia? Mamy nadzieję, że są mocno przesadzone!
i
