W szczerej rozmowie z magazynem Observer Louis Tomlinson przyznał, że nie był za przerwą One Direction. Louis przyznał też, że nie planuje solowej kariery, a ponadto boi się, że zostanie zapomniany!
„To nie była łatwa rozmowa. Można się było spodziewać, do czego to zmierza. W ostatnim roku działalności One Direction stałem się bardziej pewny siebie niż kiedykolwiek. A wtedy nagle: przerwa!” - powiedział.
>> Liam Payne i Niall Horan razem w Indianie! Przyjaźń z One Direction pozostała!
Louis przyznał też, że jego zdaniem to o nim fani zapomną najszybciej. Porównał się z pozostałymi członkami One Direction i jego zdaniem na ich tle wypada... słabo!
„Pozostali byli zawsze… Jak Niall, przykładowo. Jest najbardziej uroczym facetem na świecie. Beztroski Irlandczyk, bez najmniejszego objawu arogancji. I nieustraszony. Były czasy, gdy myślałem, że też coś z tego mam.”
„Zayn, swojego czasu. Mógł być podobny do mnie ze względu na nerwy. W pierwszym roku oboje byliśmy najbardziej zestresowani. Ale Zayn ma fantastyczny głos i zawsze to było najważniejsze”
„Liam zawsze dobrze się prezentował na scenie, Harry również. Obaj mają to w sobie. Harry jest bardzo cool. Liamowi zawsze porywa tłumy, trochę tańczy… a później jestem ja.”
Z tymi słowami Louisa z pewnością nie zgodzą się tłumy jego fanów, którzy to właśnie jego z całego zespołu kochają najbardziej!
Louis Tomlinson przyznał, że zamiast nagrywać solowy materiał, planuje pisać dla innych artystów i pracować nad własną wytwórnią. Chce poczekać „dwa lata, pięć lat, czy ile to będzie”, aż zespół zejdzie się na nowo. Okazuje się, że nagranie solowej piosenki Just Hold On w zeszłym roku zaskoczyło samego Louisa…
„Gdybyście spytali mnie rok czy 18 miesięcy temu, czy kiedykolwiek będę występował jako solowy artysta, powiedziałbym, że absolutnie nie.”
Co o tym sądzicie?