Lil Wayne uderzył bramkarza w twarz za to, że ten nie chciał wpuścić jego kolegów? Sprawdźcie, co zaszło w klubie podczas after party po BET Awards 2016!
>>Chris Brown pokłócił się z kolejną współpracownicą! Nazwał ją "dzi*ką"! <<
Bramkarz jednego z klubów w Los Angeles zeznał na policji, ze Lil Wayne pobił go w lokalu! Do incydentu miało dojść podczas after party po gali BET Awards 2016, zorganizowanym przez Wayne'a i 2 Chainza. Co naprawdę wydarzyło się w klubie? To dosyć ciężko stwierdzić, bo każdy z mężczyzn przedstawia inną wersję wydarzeń.
WERSJA OCHRONIARZA
Bramkarz twierdzi, że pracował przy wejściu do klubu Hyde, gdzie odbywała się impreza Lil Wayne'a i 2 Chanza. Kilku kolegów Wayne'a nie zostało wpuszczonych do lokalu, więc raper miał podejść do ochroniarza z pretensjami. Mężczyźni zaczęli ponoć kłócić się o to, kto może wejść do klubu, a kto nie, po czym Lil Wayne miał uderzyć bramkarza pięścią w twarz! Ten trafił do szpitala i zadzwonił po policję.
WERSJA LIL WAYNE'A
Ludzie Lil Wayne'a powiedzieli w rozmowie z serwisem TMZ, że ochroniarz pracował nie przy drzwiach, a przy wejściu do strefy VIP, w której przebywał Lil Wayne. Raper wcale rzekomo nie uderzył pracownika klubu. Do krótkiej wymiany zdań miało dojść, kiedy ochroniarz przez pomyłkę złapał artystę za ramię, nie wiedząc, z kim ma do czynienia. Przedstawiciele rapera twierdzą, że dyskusja szybko się zakończyła, a bramkarz przeprosił Lil Wayne'a za nieporozumienie.
Ciekawe, kto tu ściemnia... Lil Wayne, który chce uniknąć odpowiedzialności za uderzenie mężczyzny, czy ochroniarz, który znalazł sobie sposób na zgarnięcie potencjalnie łatwej kasy z odszkodowania...
i
