Ania Lewandowska tak naprawdę odlicza już dni do porodu. Dziecko może przyjść na świat w każdej chwili. Fakt informuje, że trenerka fitness raczej nie wychodzi z domu. Za to jej mąż, Robert, bardzo dużo pracuje. To podobno właśnie dlatego małżeństwo zatrudnia między innymi sprzątaczkę czy osobistych asystentów.
Fakt donosi także, że ostatnio Robert zatrudnił pomocnika, który odprowadza do myjni jego luksusowe auto.
„W gorącym okresie, kiedy Ania jest tuż przed porodem, a Robert rozgrywa ważne mecze, przydaje im się każda pomoc. Nie oszczędzają na ułatwianiu sobie życia, dbają tylko, by do ich domu miały dostęp odpowiednie i dyskretne osoby” - mówi informator tabloidu.
Przypomnijmy, terminporodu jest podobno wyznaczony na kwiecień 2017, więc tak naprawdę przyjdzie ono na świat lada chwila. Według medialnych doniesień ma być to dziewczynka. Podobno Ania i Robert chcą jej dać na imię Klara. Jak Wam się podoba? :)
i
i
i
dr
