Justin Bieber coraz częściej otwiera się i opowiada o tym, co czuje będąc gwiazdą show biznesu. Ostatnio Justin ogłosił, że pozując z fanami do zdjęć czuje się jak zwierzę. Tym razem na Instagramie wrzucił długie oświadczenie w których krytykuje… nagrody muzyczne i gale ich rozdania:
„Nie chodzi o okazanie braku szacunku tym nagrodom lub ludziom, którzy je przyznają. Kocham Was za Wasze wsparcie. Ale ostatecznie nie czuję się dobrze, gdy tam jestem.”
Billboard Music Awards 2016, wyniki: Zwycięzcy BBMAs - kto wygrał? Pełna lista!
Co nie podoba się Justinowi w galach i rozdaniach nagród? Przede wszystkim – widownia. Zdaniem Justina Biebera publiczność tak naprawdę w ogóle nie słucha występów i skupia się tylko na sobie:
„Staram się myśleć o nich jak o święcie, ale nie mogę powstrzymać poczucia, że ludzie oceniają mój występ. Wiele osób na tam na widowni wydaje się przejmować tylko tym, ile czasu przed kamerą dostaną, albo z kim mogą zacząć współpracę. Gdy daję regularne koncerty, czuję, że ludzie są tam z dobrych powodów i po to, aby miło spędzić czas. Ale te rozdania nagród wydają się takie nieszczere.”
Dalej Justin Bieber dodał, że chciałby móc przekazywać dzięki otrzymywaniu nagród to, co dla niego najważniejsze w życiu:
„Oczywiście, są też ludzie, którzy czują prawdziwą dumę z czyichś sukcesów. Nie zapominam o tym, patrzę jednak na większość. Myślę sobie, że moim celem jest spełnienie. Dostaję nagrody za rzeczy, które robię, a nie za to, kim jestem. To zrozumiałe, trudno byłoby zmierzyć i nagrodzić czyjegoś ducha. Ale gdy dostaję nagrody, trudno mi zwalczyć pokusy, by przekazać w tym co robię swoje wartości. Czuję się uprzywilejowany i zaszczycony uznaniem moich rówieśników, ale w tych nagrodach nie czuję uznania. Brakuje w nich autentyczności, której pragnę!”
Co sądzicie o oświadczeniu Justina Biebera?
i
i
