Justin Bieber często zaznaczał, że Prince to jeden z jego idoli! Tym bardziej zaskakuje komentarz Jusa o śmierci Prince'a, który pojawił się na Twitterze!
Prince nie żyje. Przyczyny śmierci Prince'a budzą wątpliwości?
Prince był jednym z idoli Justina Biebera. Autor płyty Purpose wielokrotnie przyznawał, że zmarły piosenkarz jest jego inspiracją i jednym z ulubionych artystów. Tym bardziej dziwi komentarz Justina Biebera o śmierci Prince'a, który pojawił się na Twitterze!
Justin Bieber po śmierci Prince'a odpowiedział na wpis muzyka z zespołu California Breed. Andrew Watt na Twitterze wyraził swój żal z powodu śmierci legendarnego muzyka. W długim poście stwierdził między innymi, że zmarł "ostatni z największych artystów scenicznych". Z tą wypowiedzią nie zgodził się jednak Justin Bieber! Jus nie owijając w bawełnę skomentował wprost twierdzenie kolegi po fachu: "No cóż, to nie jest ostatni z największych artystów scenicznych". Treść konwersacji między Andrew Wattem i Justinem Bieberem pojawiła się na portalu Perez Hilton.com.
Ta wypowiedź oburzyła wielu fanów, zarówno Prince'a, jak i Justina Biebera, którzy opacznie zrozumieli jego słowa. Niektórzy bowiem odebrali wypowiedź Justina Biebera jako krytykę samego Prince'a! Na pierwszy rzut oka można bowiem z jego wypowiedzi wywnioskować, że Justin Bieber wcale nie uważa, że Prince był jednym z największych artystów wszech czasów!
Ale zaraz, zaraz.... Przecież Justinowi zupełnie nie o to chodziło! Justin Bieber odpowiadając na post Andrew Watta przyznaje, że Prince był "jednym z największych artystów muzycznych", ale nie uważa, żeby był ostatnim z wielkich!
Justin Bieber niestety nie napisał, kto jego zdaniem należy do grona "najlepszych", ale jak wiadomo Jus jest fanem takich szczęśliwie żyjących artystów i zespołów, jak choćby Justin Timberlake czy Metallica.
A może Justin Bieber pisząc o tym, że są jeszcze wielcy artyści na tym świecie miał na myśli siebie?! Hm... naszym zdaniem to już by było łapanie Justina Biebera za słówka i duuuuża nadinterpretacja!