Joanna Kurowska od 1985 roku pojawia się przed kamerą. Na początku grywała w szkolnych etiudach, ale pierwszą rolą, która przyniosła jej powszechną popularność była postać Jagody Karwowskiej-Bonnet z serialu Jerzego Gruzy „Czterdziestolatek. 20 lat później”. Od początku kariery nie mogła narzekać na brak filmowych i serialowych propozycji. Jednak jej życie prywatne rzadko było usłane różami. Zmagała się z traumą z dzieciństwa i śmiercią najbliższych jej osób.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Joanna Kurowska stała się GWIAZDĄ TikToka! [WIDEO]
Dramat rodzinny Joanny Kurowskiej
Joanna Kurowska w 1997 roku wyszła za mąż za dziennikarza sportowego Grzegorza Świątkiewicza, a w 2001 roku przyszła na świat ich córka Zofia. Mąż Joanny Kurowskiej zmarł w 2014 roku. Grzegorz Świątkiewicz zmagał się z depresją, co prawdopodobnie przyczyniło się do tego, iż postanowił odebrać sobie życie. Traumatycznym przeżyciem dla aktorki była również śmierć pierwszej córki, którą urodziła martwą w piątym miesiącu ciąży.
Wszyscy, których kochałam, po kolei odchodzili: brat, mama, tata, siostra, dziecko, mąż. Oczywiście, serce mnie bolało, ale nie pokazywałam tego na zewnątrz – wyznała Joanna Kurowska w wywiadzie z „Plejadą”
Joanna Kurowska całe dzieciństwo słyszała, że jest „głupia”. Terapia pomogła zmierzyć się z kompleksami
Aktorka opowiedziała również o swoich kompleksach i traumach, które towarzyszyły jej od dziecka.
Myślę, że prawdziwymi przyczynami wielu problemów są skazy, które rodzą się w dzieciństwie. Każdy z nas nosi je w sobie. Moją był zawsze kompleks starszej siostry, którą stawiano mi za wzór intelektu. Ona była ta mądra, a ja ta ładna. Niestety, dziecko, które stara się o akceptację i miłość rodziców, dopasowuje się do ich oczekiwań. I jeśli przez lata wmawia mu się, że jest wyłącznie ładne, lecz głupsze, to popada w kompleksy. Nigdy nie miałam problemu ze swoim wyglądem. Natomiast zawsze wątpiłam w swoje możliwości intelektualne – zwierzyła się aktorka.
W 2010 roku Joanna Kurowska podjęła się terapii, która trwała 10 lat. Rozmowy z psychologiem uświadomiły ją, że jej matka również zmagała się z wieloma nieprzepracowanymi problemami, które odbijały się na życiu całej rodziny, a swoje cierpienie odreagowywała na młodszej córce.