Wy też czekacie z niecierpliwością na nowe odcinki Gry o Tron? Sezon 8 najpopularniejszego serialu świata ukaże się najwcześniej za rok, a być może dopiero w roku 2019. Jednak już dziś atmosferę podgrzewają przecieki na temat ostatnich epizodów. Wśród nich nie brakuje sygnałów, że ostatni sezon Gry o Tron będzie jeszcze bardziej obfitować w sceny seksu i przemocy.
Brutalność i seks w Game of Thrones często były powodem ostrej krytyki pod adresem twórców serialu. Producenci spotykali się z zarzutami, że nagość i krew to tanie zabiegi mające przyciągnąć widzów przed ekrany.
Jedna z największych gwiazd serialu Gra o Tron, Emilia Clarke, ma już dość krytyki. Porównywanie Game of Thrones do "porno dla ubogich" od dawna wkurza aktorkę.
31-letnia gwiazda GoT wypowiedziała się na ten temat w wywiadzie dla Harper's Bazaar. Serialowa Daenerys z Gry o Tron powiedziała m.in.:
"Zaczyna mnie mocno denerwować to, co mówią ludzie: Och,strony porno tracą widzów, kiedy na ekrany wchodzi Gra o Tron".
"Wszędzie jest seks i nagość. Wiele innych produkcji skupia się wokół tego" - mówi Emilia Clarke. "Ludzie pie***ą się dla przyjemności - to część naszego życia" - dodaje aktorka.
Co wy na to? Gra o Tron to naprawdę "porno dla ubogich", czy może rzeczywiście niewiele różni się pod tym względem od innych seriali?