Fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych kusi nie tylko polityków z wielkim doświadczeniem i biznesmenów, ale i gwiazdy show biznesu. Dotąd najsłynniejszym przyszłym kandydatem na prezydenta był Kanye West. Właśnie rośnie mu duża konkurencja!
Do rozważania kandydatury przyznał się bowiem nikt inny, jak… Dwayne The Rock Johnson! Czy aktor ma już pomysł na swoją kampanię?
„Myślę, że jest taka możliwość. Od roku ten pomysł krąży mi w głowie. Myślałem o tym naprawdę żarliwie. Poszedłem do domu i pomyślałem: muszę jeszcze raz przemyśleć swoją odpowiedź i upewnić się, że jest ona zgodna z prawdą i pełna szacunku. Nie chcę być lekceważący i mówić, że będziemy mieć trzy dni weekendu. Usunąć podatki!” - powiedział Dwayne The Rock Johnson w rozmowie z GQ.
Okazuje się, że Dwayne’a do polityki próbowali wciągnąć już kandydaci na prezydenta z 2016 roku. Zarówno Hillary Clinton, jak i Donald Trump zwrócili się do niego z prośbą o poparcie. Dwayne The Rock nie chciał się jednak angażować w żadną z kampanii.
„Myślę, że jestem w miejscu, w którym moje słowo dużo waży i ma duży wpływ. Dlatego oboje zabiegali o moje poparcie. Ale mam do wyborów ogromny szacunek i czuję, że jeśli podzielę się swoimi poglądami politycznymi, kilka rzeczy może się zdarzyć” - stwierdził.
Dwayne przyznał jednak, że jest przeciwnikiem pomysłu blokowania obywatelom niektórych państw wjazdu do USA, który próbował przeforsować w białym domu Donald Trump.
Jak Wam się podoba pomysł prezydentury Dwayne The Rock Johnsona? Słynny, uzdolniony, rodzinny, zdolny… czego chcieć więcej?;)
i
i
