Chrissy Teigen i John Legend to naszym zdaniem jedna z najsłodszych i najpiękniejszych par show biznesu. Ona seksowna i odważna, on przystojny i mega utalentowany. Oboje bardzo się kochają i wspólnie cieszą się rodzicielstwem. Kilka miesięcy temu na świat przyszła bowiem ich wyczekana córeczka, Luna.
A mimo to okazuje się, że nawet tak fajni ludzie stają się obiektami ataków i hejtu - tym bardziej oburzającego, że okazanego w sposób bezpośredni przez kogoś, kto na nich zarabia, czyli fotoreportera!
John Legend został zaatakowany na tle rasowym. Żona piosenkarka, Chrissy Teigen, opowiedziała na Twitterze szokującą historię incydentu, do którego doszło chwilę wcześniej na nowojorskim lotnisku. Tam John Legend został przyrównany do małpy!
"Paparazzi na JFK właśnie zapytali mnie: 'Jeśli ewoluowaliśmy od małpy, to dlaczego John Legend nadal jest wśród nas?'" - napisała wyraźnie oburzona Chrissy Teigen i dodała: "A Ludzie zastanawiają się, dlaczego celebryci tracą nad sobą kontrolę na zdjęciach".
Modelka uściśliła też, że atak fotoreportera nie był odpowiedzią na ich niemiłe zachowanie. "Byłam bardzo uprzejma. Odpowiadałam na pytania o gotowanie, a potem on wyskoczył z tym. K***wsko obrzydliwe" - napisała
I trudno się z nią nie zgodzić... :(
i
