Strona Wikileaks opublikowała maile polityków z których dowiadujemy się, że nie chcieli oni występu Ariany Grande w Białym Domu. Ich niechęć do gwiazdy miała związek z akcją, którą ta uskuteczniła jakiś czas temu. Przypomnijmy, Ariana Grande ze swoim chłopakiemoblizywałapączki ze sklepowej lady. Dodatkowo w pewnym momencie powiedziała: „Co to k***wa" jest? Nienawidzę Amerykanów! Nienawidzę Ameryki”!
Wszystko zostało nagrane przez kamery monitoringu. Nagranie opublikował właściciel sklepu, który był zbulwersowany zaistniałą sytuacją:
Ariana przez długi czas była hejtowana za swoje zachowanie i słowa, które powiedziała. W mailach opublikowanych przez Wikileaks możemy przeczytać jak jeden z wysoko postawionych urzędników wnioskuje o „cenzurę” Ariany Grande. Współpracownicy prezydenta USA doszli do wniosku, że faktycznie taka osoba nie zasługuje na koncert w Białym Domu.
Arianawystąpiła już kiedyś przed prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wtedy jednak bardziej ważyła słowa i panowała nad swoim zachowaniem … ;)