Problem Adele ze strunami głosowymi ciągnie się już od prawie miesiąca. Wokalistka cierpiała tak bardzo, że zmuszona była odwołać swoje dwa ostatnie koncerty w Londynie. Fani byli bardzo zawiedzeni, ale wokalistka przyznała, że nie miała wyjścia.
>> Adele już NIGDY nie zaśpiewa?! Uszkodzenie jej głosu może być bardzo poważne!
Okazuje się, że Adele nadal nie odzyskała głosu. Wokalistka nie wydaje z siebie żadnych dźwięków, a z otoczeniem porozumiewa się wyłącznie za pomocą gestów. Tak właśnie było, gdy razem z Simonem Koneckim zawitała ostatnio do szkoły, do której chciałaby zapisać swojego syna.
„Adele nie wydała z siebie żadnego dźwięku, nawet, gdy pytanie zostało zadane stricte do niej przez osoby, które nie wiedziały, że ma problemy z głosem. Nie była w stanie odpowiedzieć” - mówił świadek wizyty Adele.
„Energicznie gestykulowała do Simona, a on mówił wszystko za nią. Momentami było to nawet zabawne, bo on stwierdził, że to język, który sama sobie stworzyła.” - stwierdził.
Z pewnością cała sytuacja nie jest zabawna dla Adele. Brak głosu i ból to dla niej ogromny problem.
„To wyglądało na bardzo dla niej frustrujące i dotykała co jakiś czas gardła tak, jakby ją bolało” - stwierdził.
Mamy ogromną nadzieję, że 29-letniej Adele uda się wrócić do zdrowia!